Już mamy grudzień i święta coraz bliżej. Za oknem biała sceneria, a dom wypełnia zapach cytrusów. To wszystko nastraja do gotowania i testowania świątecznych potraw. W najbliższym czasie skupię się właśnie na nich.
Jest tak wiele pysznych sposobów na rozpoczęcie świątecznej kolacji. Jednak jest tylko jeden sposób, aby od samego początku wieczorem poczuć się przytulnie – jest to wigilijna zupa.
W polskiej tradycji to barszcz czerwony z uszkami. Ja chcę przedstawić wariację na temat tej potrawy i będzie to krem z buraków i malin. Aksamitny krem łączący ze sobą pyszny smak pieczonych buraków i słodycz malin.
Składniki:
- 1kg buraków czerwonych
- 300g malin mrożonych
- 2 cebule szalotki
- 1l bulionu warzywnego
- 2 łyżki masła
- sól
- pieprz czarny
Bazą naszego kremu są pieczone buraki. Najlepiej wybrać małe sztuki, dzięki temu szybciej się upieką. Nastawiamy piekarnik na 160°. Buraki myjemy i osuszamy, następnie układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy godzinę aż będą miękkie. Upieczone wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy do przestygnięcia. Ostygnięte obieramy ze skórki i kroimy w drobną kostkę.
Kiedy już buraki są gotowe to możemy się zabrać za gotowanie kremu. W garnku rozpuszczamy masło i smażymy na nim poszatkowaną szalotkę przez 2-3min. Dorzucamy maliny i smażymy jeszcze chwilę. Dodajemy buraki i całość dusimy przez kilka min. Teraz możemy wlać podgrzany bulion. Czekamy, aż baza kremu się zagotuje i od tego momentu gotujemy przez ok. 20min.
Zupa już ugotowana, teraz pozostało nam zblendowanie jej na krem przy pomocy blendera. Ostatnim krokiem jest przetarcie zupy przez sito aby pozbyć się pestek malin i krem z buraków i malin był aksamitny. Na koniec doprawiamy solą i pieprzem.
Krem z buraków i malin gotowy. Podajemy z uszkami i kleksem kwaśnej śmietany.
Liczę, że moja wariacja na temat tradycyjnej potrawy przypadnie Wam do gustu.
Smacznego!
Efektownie i świątecznie wygląda ,kleksy śmietanki jak gwiazdki,ciekawa kompozycja z dodatkiem malin 👍👍
Zapewne i smaczna😋😋😋
Maliny już w zamrażarce. Poeksperymentuję na święta. A gwiazdki ze śmietany na pewno zrobią furorę 🙂